Jedno z ćwiczeń podawanych na zmianę przekonań, polega na wypisaniu na kartce wszystkich rzeczy, jakie się słyszało na temat pieniędzy w dzieciństwie. Następnie trzeba się zastanowić, jak te rzeczy wpływają na naszą obecną sytuację finansową i jak można to zmienić. Niby proste ćwiczenie, ale po pierwsze, ciężko sobie takie momenty przypominać. Po drugie, nawet jak sobie przypomnimy, przeanalizujemy całą sytuację i dojdziemy do dobrych wniosków, nasze życie stoi w tym samym miejscu. Pomimo, że zdajemy sobie z tego sprawę, nie potrafimy posunąć się do przodu. To jest proces i nie zajdzie w nas od razu. Potrzebny jest czas.
Co się wydarzyło w moim życiu i co sprawiło że uwierzyłem w złą moc takich przekonań?
Pewnego razu podczas odwiedzin rodziców w domu, odbyłem bardzo ciekawą dyskusję z moją mamą. Rozmawialiśmy na zwykłe tematy o codzienności, co słychać, jak leci, itd. Mieszkałem wtedy niedaleko i byłem w trakcie budowania swojego biznesu. Kilka tygodni wcześniej zwolniłem się z pracy na etacie. W tym czasie byłem ciągle zasypywany pytaniami, kiedy zacznę zarabiać. Ludziom którzy tego nie rozumieją, wydaje się to proste, stworzyć coś od zera, bez doświadczenia i bez wiedzy. Wszystkiego musiałem się uczyć i nie szło to zbyt szybko.
Podczas tej rozmowy usłyszałem kilka rzeczy, które dały mi dużo do myślenia i które sprawiły, że zacząłem rozumieć cały mechanizm oddziaływania złych przekonań finansowych . Wcześniej wiele razy czytałem o złych nawykach i myśleniu odnośnie pieniędzy. Wtedy zrozumiałem tak naprawdę, jak to działa.
Oto najważniejsze części mojej rozmowy:
„Czy ty masz możliwość wrócić do pracy?
Ja nie wracam do pracy, chce pracować dla siebie, mówiłem Ci o tym i nie zamierzam do tego wracać.
Wiesz…bo ja się martwię o Ciebie, z czego będziesz żył jak Ci to nie wypali?
Dzięki, że się o mnie martwisz, ale ja znam siebie lepiej. Wiem co potrafię, wiem co jestem w stanie się nauczyć i poświęcić, aby osiągnąć sukces. Dam radę!
Bo wiesz… ja wątpię żeby się takie coś w Polsce sprzedawało, ludzie nie potrzebują takich rzeczy, tutaj ludzi nie stać na to. Polska to biedny kraj. Może gdzie indziej to tak, ale nie u nas. Tutaj w ogóle jest ciężko sprzedać cokolwiek, wszystkiego jest mnóstwo…
W takim razie, będę sprzedawał gdzie indziej 🙂 „ – odpowiedziałem dla uspokojenia.
Później jeszcze chwila luźniej rozmowy i usłyszałem kolejne interesujące zdanie:
„Na wszystko w życiu trzeba pracować, nic nie przyjdzie samo. Aby się czegoś dorobić w życiu trzeba ciężko pracować”
O ile z pierwszym zdaniem zgadzam się całkowicie, o tyle z drugim absolutnie nie i nie przyjmuje tego do swojej głowy. Myślę inaczej. Aby się czegoś dorobić trzeba pracować dla siebie i kochać to co się robi. Wtedy nie będzie w naszym życiu słowa praca, nie mówiąc już o ciężkiej. Wtedy to, co robimy będzie przyjemnością, a pieniądze będą tego skutkiem ubocznym.
Właśnie wtedy tak naprawdę sobie uświadomiłem, jak takie destrukcyjne myśli i przekonania zabijają w człowieku, dążenie do realizacji swoich celów, ambicji i pragnień.
Co będzie jak mi nie wypali? Co się wtedy ze mną stanie, gdzie się podzieję, co będę musiał w życiu robić?
Gdy zdecydowałem co chcę robić, nigdy o czymś takim nie pomyślałem. Po prostu nie ma takiej możliwości, żeby mi nie wypaliło, nie ma, nie ma, nie ma – to jest i było moje przekonanie i nigdy się nie zmieni. Mam wszystko czego potrzebuję, żeby osiągnąć sukces i jestem pewien, że mi się uda.
Z takimi przekonaniami idę obecnie przez życie, ale nie zawsze tak było.
Następna sprawa – „Polska to biedny kraj, w którym ciężko się sprzedaje i ciężko zarabia”.
Gdybym nie miał tej wiedzy, jaką miałem wtedy i mam teraz, mógłbym się z tym zgodzić. Tymczasem moje przekonania są zupełnie inne – Polska to piękny kraj, prawie 40 milionowy rynek, w którym każdy znajdzie dla siebie miejsce. Mogę sprzedawać cokolwiek, jeśli mój produkt czy usługa będzie pomagała innym i jeśli klienci będą zadowoleni.
Nie pozwoliłem tym słowom, wejść do swojej głowy, ale zobaczyłem wtedy bardzo ważną rzecz. Przekonałem się, że całe programowanie społeczne nas jako ludzi, jest jak najbardziej prawdziwe. Co dziennie, wbrew naszej woli docierają do naszej podświadomości sygnały i informacje, które później uniemożliwiają nam finansowy rozwój. Tak naprawdę, to nie tylko finansowy, bo złe przekonania mamy nie tylko o pieniądzach.
Jak się przed tym bronić?
Co się stało to się nie odstanie. Ważne, aby od tej chwili być tego świadomym i nie wpuszczać do głowy takich rzeczy. Na stare, zakorzenione w nas przekonania najlepsze są sukcesy. Najważniejsze to zdać sobie sprawę z tego. Jeśli dziś, nie mamy tyle pieniędzy ile chcielibyśmy mieć, to nie należy winić za to nikogo. To nasze myśli decydują o tym, co się dzieje w naszym życiu.
Młody człowiek, który nie zdaje sobie z tego sprawy i który liczy w takich momentach na pomoc najbliższych, będzie miał pod górkę. To w takich momentach potrzebujemy popychania do przodu, zamiast ściągania w dół.
Tylko odpowiednie przekonania, ciągły rozwój i nauka są gwarancją sukcesu. Jeśli uwierzysz, że możesz osiągnąć, co tylko zechcesz, to tak się później będzie działo w Twoim życiu. To wiara w siebie sprawiła, że ludzie chodzili po księżycu. To wiara w siebie sprawia, że ludzie leczą nie uleczalne dotąd choroby i to, ta wiara może sprawić, że osiągniesz w życiu sukces. Taki sukces, o którym inni mogą tylko pomarzyć. Sukces, który przerasta wszystko to, o czym sam w tej chwili marzysz.